Ahoj! Dziś recenzja planowanego od dawna porównania 2 kultowych peelingów do ciała. Oba znane, najczęściej lubiane i na pierwszy rzut oka podobne do siebie. Jednakże jednym jestem zachwycona, drugim rozczarowana... Dlaczego tak się stało?
Zacznijmy od początku... Dawno, dawno temu kupiłam sobie peeling Joanny o zapachu truskawki (można je kupić praktycznie wszędzie). Niestety, jego chemiczny zapach i brak obiecywanego działania zniechęciły mnie... Jakiś czas później wyczytałam o peelingach Farmony. Gdy zobaczyłam w gazetce promocyjnym Drogerii Natura promocję na te peelingi, poleciałam do sklepu i kupiłam 2 warianty zapachowe. Tego samego dnia byłam w Biedronce, zobaczyłam peelingi Joanny... pomyślałam, że dam im jeszcze jedną szansę i kupiłam porzeczkowy. Już wtedy w mojej głowie pojawiła się myśl, by napisać recenzję porównawczą.
Farmona
Tutti Frutti
|
Joanna
Naturia
|
|
Cechy wspólne
|
Zgrabne opakowanie, aczkolwiek za twarde i dosyć ciężko
wydobyć produkt, zwłaszcza na końcu.
Drobinki są rozłożone nierównomiernie. Czasem wyciśnie się ich mniej, czasem więcej.
|
|
Skład
|
Są substancje myjące, barwniki, konserwant,
zagęszczacz, trochę ekstraktów… ale ogólnie nie mam mu nic nie zarzucenia
|
Skład wydaje mi się gorszy. Jest dłuższy, zawiera
PEG… i ogólnie jest więcej podejrzanych substancji
|
Cena/wydajność
|
Niska cena, ok. 5 zł… przy tym bardzo dobra
wydajność, pojemność – 120 ml
|
Niska cena, też koło 5 zł… ale mniej wydajny i
mniejsze opakowanie – 100 ml
|
Zapach
|
Piękne zapachy, rześkie, niedrażniące, baaardzo
owocowe
|
Wstrętne, chemiczne zapachy… nie mogę ich znieść.
Czułam odrzut zarówno od wersji truskawkowej, jak porzeczkowej
|
Działanie
|
Drobinek jest sporo i są bardzo ostre… nie jest
to ostry zdzierak, ale czuć, że trochę drapie i działa. Mycie się nim to dla
mnie przyjemność.
Skóra po myciu jest bardzo gładka i miękka
|
Drobinek jest mniej, a do tego są totalnie
nieostre… nie czuć ich podczas mycia i co za tym idzie nie wygładzają skóry w
żaden sposób. Mam wrażenie, że ten peeling jedynie wysusza skórę i to jedyne
jego działanie.
|
Dostępność
|
Głównie Drogerie Natura
|
Są praktycznie wszędzie… w polo markecie,
kioskach ruchu…
|
Ogólna ocena
|
Chyba odwrotnie dałaś ocenę (serduszka) :P Muszę wypróbować Farmonę!
OdpowiedzUsuńfaktycznie, dzieki ;D
UsuńMuszę wypróbować te peelingi farmony :) i chyba Ci się oceny pomieszały w tabelce ;)) heh
OdpowiedzUsuńZ Joanny najmniej chemicznie pachnie grejpfrutowy, zresztą to moja ulubiona wersja. Mam delikatną skórę, nie lubię więc zdzieraków, a po użyciu Joanny odczuwam wygładzenie bez podrażnienia. Nie odnotowałam też wysuszenia skóry, ale wiadomo, że każdy reaguje inaczej. Może spróbuję Tutti Frutti, bo muszę przyznać, że trochę mnie kuszą, ale zawsze się obawiałam, że będą za ostre ;)
OdpowiedzUsuńnie sądzę, aby tutti frutti mógł Ci zaszkodzić. wystarczy delikatniej masować ciało podczas peelingu :)
UsuńJoanna mi dobrze służy, mam pomarańczkę w łazience. Nie wysusza mnie i "zdziera" całkiem dobrze. Tylko zapach na dłuższą metę zaczyna drażnić. Muszę spróbować Tutti Frutti i porównać :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam peelingi Tutti Frutii ;)
OdpowiedzUsuńwięc nie zaskoczył mnie Twój wybór ;)
Nie jestem zdziwiona wynikiem Twojego porównania. A właściwie BEZ PORÓWNANIA są dla mnie te peelingi. Tutti Frutti jest o niebo lepszy!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Joannę i dla mnie zapachy są cudowne :)
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię te peelingi z Joanny, ale te z Farmony również muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi z Faramony :)
OdpowiedzUsuńMi też peelingi z Joanny nie przypadły do gustu...Teraz używam peelingu myjącego z Farmony o zapachu karmelu i cynamonu - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się we wszystkim o czym napisałaś, mam dokładnie te same peelingi, za mały minusik Farmony można uznać twarde opakowanie ale i z tym można sobie poradzić - wystarczy porządnie strzepać
OdpowiedzUsuńfaktycznie opakowanie Farmony jest twardsze i chyba ciężej się wydobywa produkt... ale warto się pomęczyć ;)
Usuńmam takie samo zdanie jak Ty :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie taką samą opinię, wszystkim którzy zawiedli się na peelingu Joanny zawsze polecam Farmonę, uwielbiam serię Tutti Frutti :) a te peelingi to takie małe skarby :)
OdpowiedzUsuńLubię zarówno peelingi Joanny, jak i Farmony. W przypadku pierwszej marki warto sięgnąć po wersję z imbirem. Nie pachnie tak chemicznie jak owocowe warianty:) Aczkolwiek jestem w stanie znieść woń truskawkowego zdzieraka Joanny;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi Tutti Frutti. Ich zapach pobudza kubki smakowe. Ostatnio odkryłam, że można je nabyć w Superpharmie:)
dzięki za sugestię, ale nie lubię imbiru ;) i ogólnie za Joannę jednak już podziękuję....
UsuńCzyli tak jak myślałam - Farmona o niebo lepsza ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię i tą i tą firmę, jednak ostatnio powiększyłam zapasy Farmony, właśnie przez promocję w Naturze :P
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdzają się peelingi z obu firm, chociaż muszę przyznać, że Farmona ma o niebo lepsze zapachy, aczkolwiek zapachy peelingów Joanny również mnie nie męczą zbytnio, a to dlatego, że są małe i szybo się kończą :-)
OdpowiedzUsuńPeelingi Tutti Frutti są moimi faworytami :)
OdpowiedzUsuń