Ahoj! Niedawno pisałam Wam, że nawiązałam współpracę z portalem Uroda i Zdrowie. Otrzymałam 3 kosmetyki firmy Soraya. Dziś recenzja pierwszego z nich, czyli wygładzającego kremu pod oczy z wiesiołkiem i olejem z róży.
Krem pochodzi z serii "świat natury", o której ostatnio dosyć głośno, bo firma zainwestowała nawet w reklamę w telewizji z Martyną Wojciechowską. Wszystko więc wskazuje na to, że firmie dobrze się powodzi :) Wszystkie kosmetyki z serii oparte są na naturalnych olejach z różnych stron świata.
Gdy otworzyłam paczkę, kosmetyki obejrzała moja mama i powiedziała: "kiedyś często kupowałam kremy Soraya, ale przestałam bo podrażniały mi oczy". Prawda jest taka, że zarówno moje jak i mamy oczy są szczególnie wrażliwe. U mnie problem jest tym większy, że wrażliwa jest także skóra wokoło oczu (częste problemy z AZS). Muszę więc bardzo uważać, czym smaruje te okolice. Wobec kremów pod oczy mam więc BARDZO duże wymagania. Muszą pięknie nawilżać i absolutnie nie podrażniać.
Miałam nadzieję, że skoro to krem przeznaczony specjalnie pod oczy, to wszystko będzie OK. Czy sprostał wyzwaniu?
Zacznijmy od tego, że pojemność kosmetyku, to 15 ml i jak to zwykle bywa z takimi maleństwami do pielęgnacji okolic oczu - kartonowe opakowanie jest zdecydowanie większe. Z pewnością nie jest to ekologiczne posunięcie, ale... marketing stale musi działać na konsumentów ;)
Warto zwrócić uwagę, że każde opakowanie jest zafoliowane, co daje nam 100% pewności, że krem nie był otwierany.
Opakowane standardowe dla kremów pod oczy - smukła, mała, odkręcana tubeczka z dziubkiem.
Skład... no niestety nie powala.
Mamy to co prawda tytułowe oleje (z róży i wiesiołka), ceramidy (zawierają potrzebne skórze lipidy, które ją odbudowują), cholesterol, łagodzący panthenol, tocopherol (czyli wit E), oraz glicerynę (też fajna).
ALE.. jest też parafina, która w przypadku okolic oczu szkody nie robi, ale też nie ma z niej takiego pożytku jak np z masełka shea.
Jest Dimethicone, czyli emolient wygładzający poprzez powleczenie skóry powłoką.
Jest PEG-8, czyli emolient służący za rozpuszczalnik.
Jest też Ceteareth-12 i 20 - czyli emolient bazujący na PEG. Ten sam składnik bywa też substancją myjącą w szamponach, mydłach i żelach pod prysznic, więc jego delikatność jest bardzo wątpliwa.
DMDM-Hydrantoin, czyli konserwant będący pochodną formaldehydu (ostatnio piszę o nim w każdym swoim poście, bo jest UDOWODNIONE jego działanie rakotwórcze i drażniące. Nie jest u mnie mile widziany - zwłaszcza w okolicach oczu!),
no i Parabeny (o których różnie się pisze, więc poddaje to pod Waszą ocenę).
Zalety:
- krem ma tłustawą, ale lekką konsystencję (taką z poślizgiem). Łatwo się go aplikuje, szybko się wchłania
- opakowanie proste, estetyczne, minimalistyczne i funkcjonalne. Na tej małej powierzchni z tyłu wepchnięto nawet cały skład - fajnie.
- pozostawia na skórze powłokę wygładzającą i zapobiegającą odparowaniu wody, co w moim przypadku jest mile widziane.
- Skóra po aplikacji ma połysk, jest wygładzona i sprawia wrażenie wilgotnej (zauważyłam, że taki efekt często występuje, gdy kosmetyk zawiera lipidy-ceramidy)
- jest łatwo dostępny - chyba w każdej drogerii można go znaleźć
Wady:
- niestety krem podrażnia mi oczy, choć oczywiście sobie go do nich nie wkładam. Nie wiem, czy mimo uwagi jakimś cudem sobie je zacieram, czy składniki przenikają przez powiekę, czy to jakieś opary kremu, ale oczy lekko mnie pieką, łzawią i żyłki w oczach stają się bardziej widoczne.
- słabo nawilża - po 2 tygodniach stosowania 2 razy dziennie skórze ewidentnie czegoś brakowało... przerwałam stosowanie, gdy poczułam swędzenie między powiekami, a brwiami, skóra była już lekko zaczerwieniona (u mnie to bardzo zły znak... i niestety często się zdarza).
Parę dni temu, po 2 tygodniach używania oddałam krem mojej mamie ze słowami "poużywaj go teraz jakiś czas, bo chcę poznać Twoją opinię. Jeśli będzie podrażniał Ci oczy, to nie męcz się z nim i po prostu wyrzuć". Jakie jest jej zdanie? Takie jak moje - podrażnia oczy i nawilżanie szału nie robi.
Zdaniem moim i mojej mamy - krem poniżej przeciętnej. Naszym wymaganiom niestety nie sprostał. Oceniam go bardzo surowo jak na produkt drogeryjny (u mnie sprawdza się seria BIO lub NIEKTÓRE dermokosmetyki), ale moim zdaniem jeśli krem jest przeznaczony specjalnie do stosowania wokoło oczu, to nie powinien zawierać substancji drażniących.
Edit 05.06.13
Pod recenzjami kosmetyków Soraya pojawia się całe mnóstwo wychwalających je komentarzy. Wydaje mi się to dziwne biorąc pod uwagę, że posty o Soraya to jedyne posty komentowane mimo, że publikacja posta pojawiła sie tak dawno... No ale wnioski niech każdy wyciągnie sam.
Ja generalnie nie przepadam za Soray'a, chociaż ostatnio kupiłam peeling morelowy i poza zapachem całkiem przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii mieszankę olejków i byłam zadowolona. Ale z reguły tak jest, że nie wszystkie produkty z danej serii się sprawdzają. Szukam teraz czegoś lekkiego pod oczy i wiem już co skreślić z listy :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że podrażnia oczy ;/
OdpowiedzUsuńNie do końca wierzę w działanie kremów pod oczy... za każdym razem kiedy na taki sie skusiłam - żałowałam, bo miałam wrażenie że nic nie robi! przeszłam przez kremy AVA - jedynie żel ze świetlikiem był miły w stosowaniu bo trzymałam go w lodówce, ziaja pod oczy mnie uczula... ale kremów SORAYA nie próbowałam. Zapewne prędzej czy później skusze się na ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńmimo tego, że jest niedobry?
UsuńMam złe wspomnienia z tymi kosmetykami więc ich nie tknę. Pamiętam jak przychodziła masa kobiet na zastrzyki odczulające, z okropną wysypką po tym badziewiu. Że oni nadal uparcie w to brną. :/ NIe mam zaufania do tej firmy.
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że się nie sprawdził do końca, dla mnie nawilżenie to podstawa, więc odpada dla mojej skóry. Lubię takie tubki z dziubkiem, bardzo ułatwiają aplikacje ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie niezbyt często sięgam po produkty Soraya. Ten krem też niczym szczególnym nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńszkoda, że podrażnia oczy :/
OdpowiedzUsuńSkoro podrażnia, to kompletnie odpada, do tego słabo nawilża :/ Myślałam, że ta seria będzie lepsza ;/
OdpowiedzUsuńZ tym podrażnieniem to skoro jesteś takim wrażliwcem to u innych może wcale tak nie będzie no ale fakt że nie nawilża go przekreśla, zwłaszcza że nawilżenie wokół oczu to podstawa :)
OdpowiedzUsuńto prawda, że kogoś innego krem mógłby nie podrażniać, ale patrząc na skład stosowanie wokoło oczu bez względu na ich wrażliwość wydaje się niezachęcające. a nawilżanie skóry w tym miejscu jest dla mnie najważniejsze... na początku krem wydawał się niezły, ale im dłużej go stosowałam tym skóra była w gorszym stanie.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Ja ciągle poszukuję jakiegoś dobrego kremu pod oczy, bo ciągle trafiam, albo na za delikatny, albo na podrażniający. Aktualnie używam olejku z pestek śliwek, jestem w miarę zadowolona, ale to też nie jest do końca to czego szukam.
OdpowiedzUsuńno szkoda, że zawiódł :/
OdpowiedzUsuńStrasznie szkoda... Zwłaszcza, że ja jestem zakochana w tym kremie i nie wyobrażam sobie tak niskiej oceny... :( Szkoda... Wiadomo, że to co dla jednej jest super, drugiej może nie pasować, ale ja tak strasznie lubię ten krem i czytałam o nim tyle pozytywnych opinii, że szczerze mówiąc jestem w szoku :P No nic. Z tej serii jest jeszcze olejek i on też fajnie działa na skórę okolicy oczu. Może on się u was sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńzdradzę Ci, że olejek okazał się o wiele lepszy, niedlugo bedzie recenzja :) jeśli chodzi o ten krem to niestety... nie polubilismy sie, choc jak wiadomo każdy reaguje inaczej.
UsuńSzkoda, w sumie miałam na niego ochotę.. Ciężko trafić na dobry krem do okolic oczu niestety :\
OdpowiedzUsuńOj, to dość słabo wypada..
OdpowiedzUsuńMoże nakładasz go zbyt blisko oczu i dlatego je podrażnia? Pewnie wiesz, że kremy pod oczy trzeba nakładać troszkę dalej, bo mają zwyczaj "wędrować"... :) Kiedyś też się zastanawiałam, czemu kremu ciągle podrażniają mi oczy. Ja teraz używam kremu pod oczy z Oriflame, ale w zasadzie efektów żadnych.
OdpowiedzUsuńnie, nie nakladam zbyt blisko :) teraz używam innego kremu pod oczy w ten sam sposób, a moje oczy czują się rewelacyjnie, zero podrażnień.
UsuńSzkoda że się nie sprawdził. Ale masz rację- kremy do oczu nie powinny ich podrażniać!
OdpowiedzUsuńMiałam olejek z tej serii i też się zupełnie nie sprawdził
OdpowiedzUsuńA ja będę broniła kosmetyków z tej serii. Mam regenerujący olejek do twarzy, który bardzo mi pasuje :). Skóra po nim jest gładka. Mój suchy punkt T przestał istnieć, skóra nie łuszczy się ani trochę, a skóra jest bardzo dobrze nawilżona ./ wiem co piszę, nawilżona, a nie tłusta / Mam też z tej serii mleczko do ciała z olejkiem jojoba i też jestem bardzo zadowolona. Pięknie pachnie, szybko się wchłania, dobrze nawilża i wygładza. A o uczuleniach i podrażnieniach nie ma mowy. Ja zapasuje się do klubu fanek tej kolekcji :) :)
OdpowiedzUsuńNie jest taki najgorszy!
OdpowiedzUsuńTen krem naprawdę poprawił stan mojej skory pod oczami! dużo pracuje, głownie przy komputerze wiec zmęczenie widać było szczególnie pod oczami - cienie, worki. Na szczęście problemu już nie ma odkad zaczęłam używać tego kremu. Krem super wygładza i nawilża skore - sprawia ze cienie znikają- skora jest rozjaśniona, ujędrniona. Zmarszczki sa splycone, a oczy wyeksponowane ! POLECAM fajny produkt wydajny w bardzo przystepnej cenie a efekty rewelacyjne
OdpowiedzUsuńZ serii świat Natury mam olejek z pięciu drogocennych olejków. Uważam, że to nalepszy olejek jaki pojawił się w ostatnim czasie na rynku. Jego skład odpowiada mi i suchej mojej skórze absolutnie w każdym calu. Z jednej strony bardzo lubię kosmetyki z olejkami a z drugiej ten akurat jest naprawdę wyjątkowy. Ratuje przesuszoną i zniszczoną skórę, przywraca jej blask i miękkość charakterystyczną dla młodej skóry. ja staram się stosować ten olejek na noc, ponieważ wymaga kilka dobrych minut na wchłonięcie a rano bark mi na to czasu. olejek sprawił, że skóra stała sie delikatna w dotyku i wyraźnie lepiej wyglądająca.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Soraya, szczególnie te z linii świat natury są niesamowite! Kremy z olejkami jak i same olejki bardzo dobrze się rozprowadzają, nie pozostawiając skory tłustej a doskonale nawilżona. Do tego ich piękny zapach...nie można się oprzeć :) Kupiłam cała serię, olejek, krem i krem pod oczy. krem pod oczy bardzo mi pomógł zlikwidować ciemne place pod oczami i zniwelować opuchliznę powstała od problemów ze snem. Wygładził mi skórę i poprawił jej gęstość, dzięki czemu kurze łapki się zmniejszyły.
OdpowiedzUsuńKremu z tej serii nie znam, ale olejek regenerujący mogę polecić, bo używam go zamiast kremu na noc i bardzo mi pasuje
OdpowiedzUsuńA teraz też pojawiły się antyperspiranty z tej serii. bardzo superowe :)
OdpowiedzUsuńTez mam ten krem pod oczy różany... superaśny. i antyperspirant delikatny prawie bezwonny ale dobrze chroni, nie wysusza skóry i nie zostawia białych plam na ubraniu. Cała seria Świta natury to strzał w dziesiatke.
OdpowiedzUsuńMuszę kupić sobie ten kremik. Na razie z tej serii używam olejku do twarzy / nawilża i wygładza jak żaden kosmetyk na świecie i mam jeszcze antyperspirant, któremu za to, że nie pozostawia plam na ubrankach, przyznaję złoty medal :)
OdpowiedzUsuń