Witajcie :) Wiele razy pisałam Wam, że mam problemy ze skórą wokoło oczu - jest skrajnie wrażliwa, wysusza się, wszystko ją podrażnia. Przez wiele lat męczyłam się z atopowym zapaleniem skóry wokoło oczu, a o swoich zmaganiach pisałam Wam tutaj.
Sporym problemem było dla mnie zmywanie makijażu. Potrzebowałam czegoś co skutecznie zmywa, a nie podrażnia skóry ani oczu. Zdecydowanie wolę płyny niż mleczka... lecz niemal każdy płyn micelarny powodował pieczenie i nawrót AZS. Zainwestowałam z micel Bioderma Sensibio, który stał się moim hitem. Lecz z racji wysokiej ceny parę miesięcy temu zaryzykowałam i kupiłam płyn micelarny firmy Garnier. To był duży krok ponieważ ogólnie nie lubię tej firmy.
Jednak... ten płyn pozytywnie mnie zaskoczył! :)
Do zakupy zdecydowałam się ze względu na bardzo dobre opinie na KWC, oraz promocję w Rossmanie (jakieś 12 zł / 400 ml).
Zachęcił mnie tez krótki skład i zapewnienia o 'wysokiej tolerancji' dla wrażliwej skóry.
Pierwsze użycie nastąpiło jeszcze tego samego wieczoru. Wacik do oka przyłożyłam ze strachem, że rano obudzę się z piekącymi, czerwonymi i spuchniętymi powiekami... jednak... micel pięknie zmył makijaż bez potrzeby pocierania oka, skóra się nie lepiła... była przyjemna w dotyku, czysta, odświeżona. Co więcej, rano powieki wyglądały tak samo :)
Plusy?
- łatwa dostępność i niska cena! Często w promocji (chyba nawet w tej chwili)
- nie podrażnia skóry ani oczu!
- bardzo dobrze zmywa makijaż, także dużą ilość tuszu i eyelinera.. (choć przyznaję że nie używam kosmetyków wodoodpornych). Mam wrażenie, że robi to nawet lepiej niż wcześniej wspomniana Bioderma Sensibio.
- mimo zawartości gliceryny nie zostawia lepkiej warstwy
Zdecydowanie polecam! Na pewno jeszcze nie raz go kupię.