wtorek, 10 marca 2015

Hej wszystkim :) Nie wiem jak u Was, ale u mnie od paru dni pięknie świeci słońce, a temperatura w porywach dobija do 17 stopni. Spokojnie można już otworzyć balkon i napisać post na świeżym powietrzu. Kocham wiosnę! Mam wrażenie, że budzę się zimowego snu ;)

W piątek wybrałam się na małą wycieczkę do Torunia. Cel? Dermokonsultacje Sylveco w sklepie Helfy.  Jak było? :)


Dotychczas miałam do czynienia z 2 kosmetykami firmy Sylveco. Pierwszym był krem brzozowo-nagietkowy z betuliną (klik), a drugim hibiskusowy tonik, którego używam od niedawana. Miałam w planach kupić jeszcze parę innych kosmetyków, a dermokonsultacja była świetną okazją.


Zaraz po wejściu do sklepu przywitała mnie jedna z Pań dermokonsultantek. Porozmawiałyśmy chwilę na temat kosmetyków. Czym różnią się poszczególne wersje kremów itp. Ja zadawałam pytania, a Pani w profesjonalny sposób udzielała mi odpowiedzi. Dużo nowych rzeczy się nie dowiedziałam dlatego że po prostu też sporą wiedzę na tematy kosmetyczne posiadam ;) Konsultantce udało się mnie jednak przekonać, że warto kupić tymiankowy żel do twarzy. Byłam oporna, bo boje się takich żeli. Moja skóra kiepsko znosi substancje myjące. Żel kupiłam, a czy się sprawdzi - zobaczymy ;) Pomacałam także peeling do cery wrażliwej i okazuje się, że jest ostry, ale raczej nie zdarł by mi skóry "do kości" - czego boje się przy używaniu peelingów mechanicznych.


Przeprowadzone zostało także badanie stanu natłuszczenia i nawilżenia skóry za pomocą jakiegoś tajemniczego przyrządu, ale... akurat do tego podchodzę trochę sceptycznie. Raczej większość kobiet przychodzi tam w makijażu, a on uniemożliwia uzyskanie wiarygodnego wyniku. Pani wykonująca badanie stwierdziła, że skóra jest za mało nawilżona. To akurat prawda, ale osobiście żadnego wyniku na urządzeniu nie widziałam, to w jakim stanie jest moja skóra widać na pierwszy rzut oka, więc... ;) na profesjonalne badanie lepiej udać się do dermatologa/dobrej kosmetyczki.

Rozmawiałam z inną Panią niż na zdjęciu, bo ta akurat nie miała klientki. Zdjęć nie zrobiłam od razu podczas rozmowy, a później było już trudno znaleźć odpowiedni moment, bo klientek było naprawdę dużo. Obie Panie cały czas miały zajęcie, aż się zdziwiłam ;)


Dowiedziałam się też paru ciekawych rzeczy. Mianowicie Sylveco pracuje nad linią kosmetyków specjalnie dla dzieci, oraz nad peelingiem enzymatycznym. Niedługo będzie też premiera maski do włosów! Czekam niecierpliwie :)

Rozejrzałam się także po sklepie...


Regał z różnymi naturalnymi mydłami. Do wyboru, do koloru - nie zabrakło oczywiście mydła aleppo :)


Powyżej dla mnie najciekawsza półka. Stoją na niej zarówno kosmetyki rosyjskie (na dole mydła Agafii! <3) jak i ajurwedyjskie - Khadi, Dabur, Vatika, IHT9 i inne.


I poczęstunek... w sumie żałuję, że nie spróbowałam :)


Moje zakupy!


Kupiłam 4 kosmetyki: 
  • lekki krem brzozowy (głównie dla mojego faceta, ale ja też na pewno skorzystam ;)
  • brzozowo-nagietkowy z betuliną (dla starszej siostry, która kiedyś go wypatrzyła u mnie w łazience i dzień przed dermokonsultacjami powiedziała, że nie może go znaleźć w żadnym sklepie)
  • lipowy płyn micelarny (po prostu musiałam...)
  • tymiankowy żel do twarzy (tego nie planowałam, ale Pani mnie przekonała :P)
Do każdego kupionego kosmetyku w prezencie otrzymałam także peelingującą pomadkę. Na zdjęciu jednej brakuje, ale wyrzuciłam opakowanie. Musiałam wypróbować ją już w PKSie i... dobrze, że mam aż 4 sztuki :D

Są i próbki, przy czym najwięcej kremu pod oczy - bo ładnie poprosiłam Panią ;) Dostałam także ekologiczną torbę, w której przytachałam cały swój kosmetyczny nabytek (była dołączana do zakupów powyżej 50 zł).

Tak wyglądają kosmetyki, które otrzymałam od sklepu Helfy:


Czy warto wybrać się na takie spotkanie? TAK! Polecam zapoznać się z kosmetykami Sylveco :)

20 komentarze:

  1. Nie wiem jak ja to robię, ale z Sylveco jeszcze nic nie miałam. Jakoś tak się mijamy, a nie powiem hibiskusowy tonik bym przygarnęła, z chęcią sprawdziłabym też szampon do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak miałam na początku, ale w końcu kupiłam pierwszy krem i widzisz... lawina Sylveco :)

      Usuń
  2. Kurczę, a ja niestety nie mogłam się pojawić na dermokonsultacjach, bo niestety mój młody miał inne plany co do mamusi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to już jest ;) u mnie wiele nie brakowało i też nie mogłabym pojechać.

      Usuń
  3. Te szafy wypełnione po brzego robią wrażenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym poszła na takie konsultacje, zwłaszcza że firma Sylveco bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na stronie internetowej sylveco masz wszystkie terminy i adresy dermokonsultacji. na pewno z czasem znajdziesz coś w swoim mieście lub okolicy :)

      Usuń
  5. Chętnie bym poznała Sylveco bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maska do włosów Sylveco - to będzie ciekawe ,
    ale jak wpakują do niej znów tyle protein co do szamponów to dziękuje .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miałam szamponu i tego akurat mieć nie będę... ale fakt, jeśli przesadzą z proteinami to i u mnie się maska nie sprawdzi.

      Usuń
  7. Ile dobroci na tych półkach :D wyszłabym spłukana do zera... :p

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne takie konsultacje, z chęcią i ja bym takich wysłuchała. Ale co jak co wystrój sklepu jest przepiękny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja z Sylveco jak na razie miałam jedynie próbki, ale przyznam, że kuszą mnie ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z BioSelect miałam miętowe mydełko oraz krem do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam się, że ja z Sylveco mogłabym wykupić 90% asortymentu :D Ależ się ucieszyłam na wieść o tym, że pracują nad peelingiem enzymatycznym, właśnie tego mi trzeba. Ich nowej maski do włosów też jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale piękne wnętrza, bardzo lubię takie klimaty!
    czekam na linię dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też byłam na dermokonsultacjach Sylveco w swoim mieście :) Mi natomiast Pani mówiła, ze nie będzie to maska tylko odżywka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z Sylveco mam krem brzozowy i jestem z niego bardzo zadowolona. Jest idealny pod makijaż. Czasem stosuję go też na noc.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze (f)