poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Hej! Ciekawe jak sprawdził się drugi kosmetyk firmy Zielone Laboratorium? Peeling okazał się strzałem w dziesiątkę, a olejek ujędrniająco-wygładzający... hmmm... zadanie miał trudniejsze, bo ładniej znaleźć dobry olejek niż dobry peeling. Co o nim myślę?


Butelka jak każdy widzi - zgrabna, przezroczysta, z zamknięciem na klik, przyjemna dla oka grafika a wraz z nią wszystkie potrzebne informacje. Nie mam zastrzeżeń... można ubabrać ją i obtłuścić jak każdą inną butelkę z olejkiem ;)


Na plus oczywiście fakt, że olejek nie był testowany na zwierzętach, a 5% dochodu ze sprzedaży jest przekazywane na fundację VIVA - ZAGINĄŁ DOM (pomoc w utrzymaniu bezdomnych zwierząt oraz znalezieniu dla nich nowego domu). Kocham zwierzęta i popieram w 100% !


Producent ostrzega także, by przeprowadzić próbę uczuleniową... to ważne, bo olejki eteryczne, które znajdują się w składzie mogą mocno uczulać. Należy pamiętać, że nie każdy dobrze toleruje naturę (znam osobę np uczuloną ma marchewkę...)


Skład bardzo ładny... po kolei:
olej jojoba, olej słonecznikowy, ekstrakt z marchewki, meta-karoten, wit C, olej migdałowy, wit E, zapach i dodatki...


Konsystencja lejąca, średnio tłusta... myślę, że w sam raz, bo naprawdę szybko się wchłania.

Zapach... marchewkowo-cytrusowy, czuć go ok, pół godziny po aplikacji. Nie ma rewelacji, ale nie śmierdzi jak to często bywa z naturalnymi smarowidłami.

Działanie? Bardzo dobre. Nie wiem czy ujędrnia, bo takie efekty ciężko zauważyć przy pierwszym opakowaniu... ale na pewno wygładza i nawilża skórę. Zyskuje gładkość i poprawia się jej koloryt - jest bardziej równomierny.

Zauważyłam, że producent zdążył już powiększyć butelkę. Moja ma 150 ml, obecnie można kupić 250 ml. Niestety cena jest dosyć zaporowa jak na olejek do ciała - 62 zł. Jest to dobry produkt, ale mam pewne wątpliwości czy podobnego efektu nie uzyskamy czymś nieco tańszym...

Tak czy inaczej - przyjemny i skuteczny, więc polecam. Znajdziecie go w sklepie cosibella.pl

10 komentarze:

  1. lubię zapachy tych kosetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również znam osobę uczuloną na marchew. Codo olejku to jednak wolę standardowe mleczka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie cena zaporowa, szczególnie że w składzie nie ma jakiegoś szczególnie ekskluzywnego składnika. Spokojnie można samemu ukręcić podobny zamieniając ekstrakt z marchewki na macerat :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli nawilża to muszę to koniecznie kupić, bo z moja skórą ostatnio mam same problemy:/

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobają mi się kosmetyki tej firmy! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu muszę kupić te kosmetyki. Zapach marchewkowy mnie kusi:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, nie znałam tego producenta no ale jak olej jest na pierwszym miejscu to rewelacja, kiedyś kupiłam niby olejek znanej firmy a na początku woda i zagęszczacze...

    OdpowiedzUsuń
  8. Na ogół nie stosuje olejków, ponieważ nie lubię tłustej warstwy na skórze, jednak ten produkt dobrze się u mnie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze (f)