Dziś po raz pierwszy
prezentuję kosmetyk firmy Love 2mix Organic, czyli kosmetyków rosyjskich ciąg
dalszy :) Jestem w nich absolutnie zakochana, bez względu na to czy to Baikal,
Babuszka Agafii, Organic Therapy, czy właśnie Love 2mix Organic.
Bohaterem dzisiejszej
notki będzie krem do biustu Morwa i Figa. Stara nie jestem, dzieci
nie wykarmiłam, ale mam spory biust i częste wahania wagi... a przecież najważniejsza
jest profilaktyka. Postanowiłam zrobić sobie tą przyjemność i zadbać o swoje
cyce :D
Kompleks składników aktywnych reguluje wzrost komórek tłuszczowych w warstwie podskórnej, dzięki czemu są znacznie większe co daje żądane napięcie i elastyczność piersi oraz efekt podciągnięcia. Organiczne ekstrakty morwy i figi nawilżają i zmiękczają skórę, normalizują przemianę materii, chronią przed przedwczesnym starzeniem.
Zalety produktu:
- Zawiera certyfikowane składniki organiczne.
- Nie zawiera SLS, parabenów, olei mineralnych, ftalanów, glikoli, lanoliny.
- Widoczny efekt zwiększenie piersi oraz push-up (podniesienia piersi).
- Przywraca elastyczność skóry piersi.
- Aktywne działanie anti-aging
- Uwodzicielski aromat dojrzałych owoców, z nutką mleczno - pudrową
Składniki aktywne:
Owoc figi (Organic Ficus Carica (Fig) Fruit Extract) - owoce figi przywracają energię i siły witalne, dzięki bogactwu witamin, cukrów i soli mineralnych. Ekstrakt z figi zmiękcza i dogłębnie nawilża naskórek, nadaje skórze jedwabistą gładkość.
Morwa czarna (Morus Nigra Fruit Extract) – zmiękcza i nawilża, przeciwdziała przyspieszonemu starzeniu się skóry.
Proteiny chlorelli (Сhlorella Vulgaris Albus Protein) - już w 1938 roku udowodniono, że posiadają zdolność pobudzania wzrostu tkanek. Czynnik wzrostu nazwany Chlorella Growth Factor - CGF jest wyjątkowym elementem umiejscowionym w jądrze komórkowym chlorelli. Jest to złożony zestaw niezwykle cennych substancji, sprzyjających w naturalny sposób wzrostowi komórek.
Sposób użycia:
Nanosimy niezbędną ilość kremu na biust, wcieramy lekkimi ruchami od dołu do góry.
Aqua with infusions of Organic Ficus Carica (Fig) Fruit Extract, Morus Nigra Fruit Extract, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Glucoside, Glyceryl Stearate, Сhlorella Vulgaris Albus Protein, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum, Parfum, Sodium Benzoate, Potasium Sorbate, Citric Acid, Beetroot red
Skład bardzo ładny, faktycznie mamy tu tutułowe ekstrakty z figi i morwy, jak i gliceryne oraz proteiny chlorelli. Poza tym oczywiście niezbędne emolienty, emulgatory i lekkie konserwanty. Nic co mogłoby nam zaszkodzić.
- piękny
zapach! który w dodatku pozostaje dosyć długo na skórze
- estetyczne
i praktyczne opakowanie (ma dodatkowo plastikową "zatyczkę",
która moim zdaniem jest w sumie zbędna bo konsystencja jest gęsta i nie ma
opcji żeby kosmetyk wydostał się sam z opakowania)
- konsystencja
- gęsta, ale nie do końca masłowata... mam wrażenie, że lekko silikonowa,
choć silikonów w składzie nie ma. Świetnie się rozprowadza, lekko
natłuszcza ale jednocześnie szybko wchłania
- nawilża,
odżywia skórę. Po smarowaniu jest bardzo miękka, gładka, faktycznie nieco
bardziej napięta
- wydajność
- niewiele się go zużywa
- skład -
bez zbędnych i często szkodliwych śmieci
- cena - ok.
30 zł / 250 ml. Myślę że jest OK, biorąc pod uwagę pojemność i wydajność.
Przynajmniej nie pakujemy w siebie chemii, parabenów... których w
okolicach piersi szczególnie unikam (podobno w nowotworach piersi
znajdowano parabeny więc można przypuszczać, że to nie jest bez znaczenia)
Wady:
- dostępność
tylko w sklepach Internetowych z kosmetykami naturalnymi
Należy pamiętać, że
jest to krem, więc cudów nie czyni, nie zastąpi ćwiczeń, operacji plastycznych
itp... natomiast jest to świetny kosmetyk, który pomoże zadbać o atuty
kobiecości ;) Z reguły smaruję się cała tym samym balsamem, lub masłem do
ciała... ale dla odmiany polecam właśnie ten produkt :)
PS. Jak na pewno zauważyłyście zmieniłam (znowu :D) wygląd bloga. Tym razem jest to wygląd dynamiczny. Co o tym myślicie? W końcu bloga prowadzę dla Was, moich czytelniczek... i to głównie Wam ma się podobać :) Wydaje mi się bardziej praktyczny...
I jeszcze jedno... zapraszam Was wszystkich na mojego fanpejdża (KLIK), abyśmy mogły być na bieżąco z nowościami, można też się poznać, wymienić opiniami. Będzie mi miło :)
Wolę jeden krem do całego ciała ;) a po za tym nie potrzebuję takiego kremu
OdpowiedzUsuńja w sumie też nie, ale fajnie sie tak posmarować dla odmiany czymś extra :D
UsuńPowiem - napisze tak, wygląd bloga lepszy, nie naciapany, prosty - proste rzeczy są najlepsze (h)
OdpowiedzUsuńNotka rewelacyjna - tzn jej początek z poczuciem humoru uśmiałam się do łez :)) Stara nie jestem, dzieci nie wykarmiłam" ha ha ha
hehe, ciesze sie że sie podobało :D
Usuńnie lubię tego braku dostepności w sklepach stacjonarnych..
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego zapachu ;)
jeśli jeszcze nie bierzesz udziału,zapraszam do mnie na rozdanie ;-)
Wygląd jest świetny, ale archiwum postów musiałam się naszukać ;)
OdpowiedzUsuńdzieki za info. hm.. moge sprobowac je gdzieś przenieść.. tylko gdzie :D
UsuńNie do końca jest mi potrzebny tego typu produkt, ale skoro się sprawdza, to i tak chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic z Love 2mix Organic ale ostatnio przeglądam, bo chce się na coś skusić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twoje cyce mają już teraz zapewnioną świetlaną przyszłość :D
OdpowiedzUsuńOjj przydałby mi się taki produkt.
OdpowiedzUsuńChyba nie przydałby mi się taki kosmetyk, a na pewno byłoby u mnie ciężko z regularnością jego stosowania :P
OdpowiedzUsuńfajny wygląd bloga :)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt
Mogłaś pokazać działanie na cyckach, ha ha ha :D. Ja mam teraz jakąś maskę-cudo reklamowaną przez Dżoanę Krupę, zobaczymy jak się sprawdzi :P
OdpowiedzUsuńMam, mam go :) Zastanawiałam się co napiszesz o właściwościach powiększających :))
OdpowiedzUsuńw sumie fakt, producent pisze o powiększaniu... ja pominelam to w recenzji bo w ogole na to nie liczylam. w kazdym razie nie zauwazylam wlasciwosci powiekszajacych... a jak bylo u Ciebie?
Usuń