Jako, że ostatnio piszę tylko o pielęgnacji, postanowiłam na chwilę zmienić temat i napisać Wam o lakierach!
Na pierwszy ogień idą lakiery MissX, które zapewne wielu z Was są dobrze znane. Ja swoje kupiłam w drogerii Sekrety Urody, która szczęśliwie jest na moim osiedlu. Wszystkie kupione w promocji za mniej więcej 4,50 zł. Normalna cena to 7 zł. Ilość 8 ml.
Lakiery kupowałam późną jesienią, może to już była zima? Nie pamiętam... jednak kolorystyka raczej zimowa. Od dawna chciałam biały lakier, bo taki efekt bardzo mi się podoba, nie żadnego miałam fioletu... a czerwony kupiłam, bo czerwieni nigdy za wiele ;) najczęściej klasyka rządzi.
I teraz może zaprezentuje Wam je po kolei:
Kolor 22 to raczej klasyczna czerwień ze świecącymi drobinkami. Nie test to brokat i nie ma z brokatem nic wspólnego. Lekkie rozświetlenie, w moim odczuciu lakier bardzo ładnie się prezentuje. Mimo wszystko na zdjęciu są 2 warstwy lakieru, a widać delikatne prześwity... nie wykluczam jednak, że jest to moja wina, bo paznokcie malowałam wieczorem w połowie nieprzytomna. Podczas kolejnych malowań nie było takiego efektu, ale nie miałam już czasu na robienie zdjęć.
Kolor 16 to kolor purpurowy/śliwkowy. Zdecydowanie przy tym kolorze ważną rolę gra oświetlenie. w Ciemnym sztucznym pomieszczeniu ten lakier wydaje się zdecydowanie ciemniejszy. Zdjęcia raczej dobrze odwzorowują prawdziwy odcień.
Kolor 02, czyli klasyczna biel z połyskiem. Tego lakieru byłam najbardziej ciekawa, bo efekt na zdjęciach u innych blogerek bardzo mi się podobał, ale nie byłam przekonana czy dobrze będę się czuła z takim kolorem. Duże obawy wiązałam z tym, czy ten lakier w ogóle będzie krył, czy tylko narobi pełno smug. Na szczęście wszystkie obawy okazały się bezpodstawne, bo lakier świetnie kryje przy 2 warstwie i bardzo lubię mieć go na paznokciach. Najczęściej łącze go ze swetrem z kolorze intensywnej zieleni :)
- duży, ale bardzo wygodny pędzelek
- idealna konsystencja, która mimo paru miesięcy w ogóle się nie zmieniła
- lakiery równomiernie i gładko się rozprowadza, nie tworzy bąbelków powietrza
- szybko schnie!
- dobrze kryją przy 2 warstwie, choć nie można go skąpić i za mocno wycierać pędzelka o brzegi buteleczki
- moim zdaniem jest trwały, wytrzymuje na moich paznokciach bez uszkodzeń jakieś 4 dni, ale można z nim chodzić nawet 7 dni i mi się to zdarzało. Muszę jednak zaznaczyć, że pożyczyłam kolor 16 koleżance i złożyła mi reklamacje, bo po 1 dniu miała odprysk. Nie wiem z czego to wynika, może miała źle odtłuszczoną płytkę - nie wiem.
- wysoki połysk - paznokcie są niesamowicie gładkie i błyszczące. Świeżość i połysk pozostają widoczne jakieś 3, 4 dni po czym lekko matowieje.
- bardzo szeroka gama kolorystyczna
- zaskakująco łatwo się je zmywa - jedno pociągnięcie wacikiem ze smywaczem i gotowe! Inne lakiery schodzą dużo trudniej przy użyciu tego samego zmywacza (Isana migdałowa)
- stosunkowo tanie - najlepiej czekać na promocje
Bardzo chciałabym wypróbować Essie, ale żal mi kasy, by wydać ponad 30 zł na jeden lakier...
Który kolor jest Waszym faworytem? :)
16 ma śliczny odcień :)
OdpowiedzUsuńBiały śliczny. Jak za taką cenę to super Ci się trafiło :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Będę o nich pamiętała! U mnie jedyne, które utrzymały się tak długo to Wibo z serii last&shine. Też chodzę koło Essie i nie mogę się zdecydować...
OdpowiedzUsuńfiolet piękny!
OdpowiedzUsuńŚliwkowy mnie zauroczył:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych lakierów, ale fioletowy jest śliczny ;)
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńWszystkie kolory świetne, jednak najbardziej podoba mi się śliwka :>
biały mnie nie zachwycił, za to czerwień boska! ;)
OdpowiedzUsuńfajne kolorki:)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne paznokcie! :) Lakiery swoją drogą też mają piękne kolory. :)
OdpowiedzUsuń16 jest bardzo moim kolorkiem.
OdpowiedzUsuń