czwartek, 8 stycznia 2015

Myślę, że każda z osób zaglądających tutaj zdaje sobie sprawę z tego jak ważne jest dobranie kremu do potrzeb swojej skóry.. a zarazem jak trudno jest tego dokonać. U mnie najlepiej sprawdzają się kosmetyki naturalne oraz niektóre dermokosmetyki (choć te drugie raczej zimą). Mam cerę mieszaną (na brodzie i nosie zaskórniki zamknięte, otwarte i pojedyncze 'syfki'), ale bardzo wrażliwą, podatną na odwodnienie, najczęściej z suchymi skórkami. Od kremu wymagam bardzo mocnego nawilżenia, trochę natłuszczenia i nie przeciążania skóry (czyli inaczej - zapychania). Oj ciężko taki krem naleźć... ale 'upolowałam' jakiś czas temu krem nawilżający tradycyjny do cery tłustej i mieszanej firmy Fitomed. Zadanie miał nie łatwe, jak sobie poradził?


Przede wszystkim kosmetyki Fitomed są raczej kiepsko dostępne. Ja swój krem zamówiłam na doz.pl i odebrałam w pobliskiej aptece.

Opakowanie jest mega proste, mi się bardzo nie podoba... myślę że producent jest na rynku już wystarczająco długo by zmienić opakowania na jakieś przyjemniejsze dla oka. Słoiczek jest całkiem spory jak na pojemność 50 ml, a to dlatego że dno jest puste (pod spodem spore wgłębienie). Lubię gdy kosmetyki mają ładne opakowania, a to taki trochę klamocik... ale dość czepiania się, bo wygląd nie jest najważniejszy ;)


Skład naprawdę przyzwoity. Dużo nawilżaczy, ekstraktów, olejów, panthenol, tójglicerydy... i inne których nie chce mi się wypisywać ;)

Krem musimy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia co dodatkowo przemawia za jego naturalnością - żadnych zbędnych konserwantów tutaj nie ma. Tylko najpotrzebniejsza ilość.


Konsystencja półtłusta. Nic dziwnego, producent podaje informację, że w kremie zawartość tłuszczy to 20%. Osoby przyzwyczajone do lekkich konsystencji mogą początkowo czuć się przestraszone, ale mi konsystencja bardzo odpowiada już od samego spojrzenia i smarowania :) Naprawdę nie ma czego się obawiać, krem gładko sunie po skórze i w miarę szybko wchłania. Nie jest to jednak efekt natychmiastowy więc przed nałożeniem makijażu warto chwilę poczekać... niemniej warto, bo krem bardzo dobrze współpracuje z podkładem płynnym oraz mineralnym. W zależności od nałożonej ilości zostawia mniej lub bardziej świetlisty efekt, raczej nie wchłania się do matu, ale to zależy od stanu skóry (mat absolutny jest już nie modny! Kosmetyki matujące niszczą skórę paradoksalnie powodując szybsze przetłuszczanie! Na szczęście już coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę). W każdym razie nie ma efektu oleju na twarzy - także spokojnie.

Zapach... bliżej nieokreślony. Czuję trochę rokitnika, trochę geranium... ogólnie rzecz biorąc pachnie tym, z czego jest zrobiony. Delikatnie, ani ładnie ani brzydko.


Działanie? Wymagania były spore, ale z przyjemnością stwierdzam, że krem sobie z nimi poradził :) Ładnie nawilża, lekko natłuszcza (tak jak chciałam!), a więc nadaje się do stosowania zarówno na dzień jak i na noc. Skóra po nim jest gładka, miękka, przyjemna, ukojona, nabiera zdrowszego kolorytu. Nie spowodował wysypu zaskórników ani innych paskudztw (choć zawiera glicerynę i trójglicerydy, które teoretycznie mogą być u niektórych komadogenne). Nie podrażnił także moich wrażliwych oczu.

Podsumowując - jeden z lepszych i tańszych kremów, które miałam okazję stosować! Z pewnością nie raz do niego wrócę, a ściślej pisząc - będę go kupować swojemu facetowi, bo bardzo się z nim polubił. Ma cerę podobną do mojej, choć nieco większe skłonności do wyprysków. Przynajmniej nie będzie podbierał mi innych kremów ;) Szkoda, że opakowanie tak licho się prezentuje... ale przynajmniej jest tani. Nie można mieć wszystkiego.

Miałyście go? Planujecie mieć? :)

12 komentarze:

  1. Jestem posiadaczka cery suchej i jestem ciekawa czy sprawdziłby się u mnie :)
    Obserwuję ! Pozdrawiam.
    rzetelne-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. mam krem bielendy i tego jestem ciekaw teraz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam go ale jedynie co mi się w nim podobało to dobre nawilżenie. Wcale nie matowil, a odwrotnie blyszczalam się jak psu jajca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak napisałam w recenzji nie jest to krem matujący i moim zdaniem to bardzo dobrze. MAT to ZUO !

      Usuń
  4. Mam go i kocham. Używam drugie opakowanie. Chyba nie miałam nigdy lepszego kremu, a na pewno nie w tej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiałam ten krem, chętnie do niego wrócę, bo moja skóra po terapii kwasami średnio się czuje

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam i mieć nie będę - ja suchar:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydałby mi się na noc ten krem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze (f)