czwartek, 31 października 2013

Ahoj! Dziś recenzja planowanego od dawna porównania 2 kultowych peelingów do ciała. Oba znane, najczęściej lubiane i na pierwszy rzut oka podobne do siebie. Jednakże jednym jestem zachwycona, drugim rozczarowana... Dlaczego tak się stało?



Zacznijmy od początku... Dawno, dawno temu kupiłam sobie peeling Joanny o zapachu truskawki (można je kupić praktycznie wszędzie). Niestety, jego chemiczny zapach i brak obiecywanego działania zniechęciły mnie... Jakiś czas później wyczytałam o peelingach Farmony. Gdy zobaczyłam w gazetce promocyjnym Drogerii Natura promocję na te peelingi, poleciałam do sklepu i kupiłam 2 warianty zapachowe. Tego samego dnia byłam w Biedronce, zobaczyłam peelingi Joanny... pomyślałam, że dam im jeszcze jedną szansę i kupiłam porzeczkowy. Już wtedy w mojej głowie pojawiła się myśl, by napisać recenzję porównawczą.


Farmona Tutti Frutti
Joanna Naturia
Cechy wspólne
Zgrabne opakowanie, aczkolwiek za twarde i dosyć ciężko wydobyć produkt, zwłaszcza na końcu.
Drobinki są rozłożone nierównomiernie. Czasem wyciśnie się ich mniej, czasem więcej.
Skład
Są substancje myjące, barwniki, konserwant, zagęszczacz, trochę ekstraktów… ale ogólnie nie mam mu nic nie zarzucenia
Skład wydaje mi się gorszy. Jest dłuższy, zawiera PEG… i ogólnie jest więcej podejrzanych substancji
Cena/wydajność
Niska cena, ok. 5 zł… przy tym bardzo dobra wydajność, pojemność – 120 ml
Niska cena, też koło 5 zł… ale mniej wydajny i mniejsze opakowanie – 100 ml
Zapach
Piękne zapachy, rześkie, niedrażniące, baaardzo owocowe
Wstrętne, chemiczne zapachy… nie mogę ich znieść. Czułam odrzut zarówno od wersji truskawkowej, jak porzeczkowej
Działanie
Drobinek jest sporo i są bardzo ostre… nie jest to ostry zdzierak, ale czuć, że trochę drapie i działa. Mycie się nim to dla mnie przyjemność.
Skóra po myciu jest bardzo gładka i miękka
Drobinek jest mniej, a do tego są totalnie nieostre… nie czuć ich podczas mycia i co za tym idzie nie wygładzają skóry w żaden sposób. Mam wrażenie, że ten peeling jedynie wysusza skórę i to jedyne jego działanie.
Dostępność
Głównie Drogerie Natura
Są praktycznie wszędzie… w polo markecie, kioskach ruchu…
Ogólna ocena



Jak dla mnie niebo i ziemia... nie potrafię zrozumieć zachwytów nad peelingami Joanny. Dla mnie to po prostu śmierdzące i niedziałające paskudztwo. Tutti Frutti ma piękny, relaksujący zapach i świetne działanie. Z nim prysznic to przyjemność. Cena jest podobna... jedyny problem Farmony polega na jej gorszej dostępności... ale wystarczy przejść się do Natury :)

Mam nadzieję, że zwolenniczki peelingów Joanny mnie nie zlinczują. Mam dla Was propozycję - wypróbujcie Tutti Frutti, a gwarantuję, że do Joanny już nie wrócicie :)

22 komentarze:

  1. Chyba odwrotnie dałaś ocenę (serduszka) :P Muszę wypróbować Farmonę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wypróbować te peelingi farmony :) i chyba Ci się oceny pomieszały w tabelce ;)) heh

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Joanny najmniej chemicznie pachnie grejpfrutowy, zresztą to moja ulubiona wersja. Mam delikatną skórę, nie lubię więc zdzieraków, a po użyciu Joanny odczuwam wygładzenie bez podrażnienia. Nie odnotowałam też wysuszenia skóry, ale wiadomo, że każdy reaguje inaczej. Może spróbuję Tutti Frutti, bo muszę przyznać, że trochę mnie kuszą, ale zawsze się obawiałam, że będą za ostre ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie sądzę, aby tutti frutti mógł Ci zaszkodzić. wystarczy delikatniej masować ciało podczas peelingu :)

      Usuń
  4. Joanna mi dobrze służy, mam pomarańczkę w łazience. Nie wysusza mnie i "zdziera" całkiem dobrze. Tylko zapach na dłuższą metę zaczyna drażnić. Muszę spróbować Tutti Frutti i porównać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też uwielbiam peelingi Tutti Frutii ;)
    więc nie zaskoczył mnie Twój wybór ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jestem zdziwiona wynikiem Twojego porównania. A właściwie BEZ PORÓWNANIA są dla mnie te peelingi. Tutti Frutti jest o niebo lepszy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam Joannę i dla mnie zapachy są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja akurat lubię te peelingi z Joanny, ale te z Farmony również muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam peelingi z Faramony :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi też peelingi z Joanny nie przypadły do gustu...Teraz używam peelingu myjącego z Farmony o zapachu karmelu i cynamonu - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się we wszystkim o czym napisałaś, mam dokładnie te same peelingi, za mały minusik Farmony można uznać twarde opakowanie ale i z tym można sobie poradzić - wystarczy porządnie strzepać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie opakowanie Farmony jest twardsze i chyba ciężej się wydobywa produkt... ale warto się pomęczyć ;)

      Usuń
  12. Mam dokładnie taką samą opinię, wszystkim którzy zawiedli się na peelingu Joanny zawsze polecam Farmonę, uwielbiam serię Tutti Frutti :) a te peelingi to takie małe skarby :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię zarówno peelingi Joanny, jak i Farmony. W przypadku pierwszej marki warto sięgnąć po wersję z imbirem. Nie pachnie tak chemicznie jak owocowe warianty:) Aczkolwiek jestem w stanie znieść woń truskawkowego zdzieraka Joanny;)

    Uwielbiam peelingi Tutti Frutti. Ich zapach pobudza kubki smakowe. Ostatnio odkryłam, że można je nabyć w Superpharmie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za sugestię, ale nie lubię imbiru ;) i ogólnie za Joannę jednak już podziękuję....

      Usuń
  14. Czyli tak jak myślałam - Farmona o niebo lepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja lubię i tą i tą firmę, jednak ostatnio powiększyłam zapasy Farmony, właśnie przez promocję w Naturze :P

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie sprawdzają się peelingi z obu firm, chociaż muszę przyznać, że Farmona ma o niebo lepsze zapachy, aczkolwiek zapachy peelingów Joanny również mnie nie męczą zbytnio, a to dlatego, że są małe i szybo się kończą :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Peelingi Tutti Frutti są moimi faworytami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze (f)