wtorek, 30 lipca 2013

Mój telefon po ostatnim kąpaniu o dziwo działa. Jedynie głośnik oberwał, nie słyszę rozmówcy... będę musiała iść z nim gdzieś do naprawy. Aparat działa więc napstrykałam zdjęć na zapas i będę miała co Wam pokazać ;)

Obiecałam pokazać krem który sobie zrobiłam. Pokazuję więc:



Skład (na 50 ml czyli 60 g kremu):
Faza olejowa:

  • oliwa z oliwek - 2,4 g
  • olej makadamia - 2,4 g
  • macerat z zielonej herbaty - 2,4 g
  • olej kokosowy  - 5 g
  • monostearynian glicerolu (emulgator) - 3 g
  • alkohol cetylowy (lub wosk pszczeli)) - 2,33 g

Faza wodna:
  • woda demineralizowana/destylowana - 22,5 g
  • żel hialuronowy - 5 g
  • D-pantenol - 3 ml

Dodatki:
  • hydromanil - 3 ml
  • hydrolizowane białka jedwabiu - 1 g
  • opcjonalnie guma ksantanowa - 0,02 g
  • opcjonalnie konserwant FEOG - ok. 6 kropel

Przygotowanie:
  1. Odmierzyć składniki fazy olejowej i wodnej do osobnych zlewek.
  2. Jeśli dodajesz konserwant FEOG dodaj go teraz do wazy wodnej.
  3. Obie zlewki umieść na łaźni wodnej (garnku z wodą) i podgrzej. Zlewki powinny być przykryte folią aluminiową aby przyspieszyć topnienie składników i ograniczyć parowanie.
  4. Gdy wszystkie składniki dokładnie się roztopią przelej fazę olejową do wodnej, wciąż umieszczonej w łaźni wodnej.
  5. Mieszaj zawartość zlewki mieszadełkiem (spieniaczem do kawy bez sprężynki), wciąż trzymając ją w łaźni wodnej. Po minucie możesz wyciągnąć zlewkę i mieszczać dalej aż do ok. 40 stopni. Po minucie miesznia w temp. pokojowej możesz przyzpieszyć proces wkładając zlewkę do zimnej wody. Mieszaj dalej.
  6. Możesz dodawać pozostałe składniki z dodatków, mieszając po dodaniu każdego z nich.
  7. Przełóż krem do czystego, zdezynfekowanego pudełka i ciesz się używaniem ;)
Oczywiście zamiast wodny można dodać jakiś hydrolat, wymienić oleje na inne (ale w tym przypadku muszą być odporne na temperaturę, lub rafinowane, bo innych szkoda).

Kremu używam dopiero parę dni, ale mogę uznać, że dobrze nawilża i wygładza skórę. Pachnie kokosowo. Jest dosyć ciężki, polecam go do suchej skóry, bardziej na noc lub w ogóle w okresie zimowym ;)

6 komentarze:

  1. Ooo ale bym chciała taki! Będę się powtarzać, ale trudno- gdybyś założyła firmę kosmetyczną byłabym Twoją pierwszą klientką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja chyba nie miałabym cierpliwości, ale kusi mnie takie własnoręczne przygotowywanie kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu zrobić jakiś własny krem :)

    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie byłby za ciężki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszedł super :) Mi na monostearynianie niestety nic nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze (f)