poniedziałek, 22 lipca 2013

Wiele z Was na pewno już o wodzie termalnej Uriage słyszało/czytało. Dosyć głośno o niej w środowisku kosmetyczno-internetowym. Zawsze myślałam, że to kolejny zbędny gadżet, a działanie to ściema. Co się więc stało, że ją kupiłam? Zimą moja skóra była w tak fatalnym stanie, że chwytałam się wszystkiego...  dojrzałam ją w promocji u sprzedawcy na allegro, przy zakupie czegoś innego. Korzystam z niej już ponad pół roku, zużyłam kilka flaszek, więc pora na recenzję.


Opis:
Woda termalna pochodząca z alpejskich źródeł, bogata w oligoelementy i sole mineralne (11 000mg/l), izotoniczna, o naturalnym pH. Przebadana klinicznie, nie zawiera konserwantów i substancji zapachowych. Polecana do codziennej pielęgnacji (od 6 miesiąca życia), dla każdego rodzaju skóry, nawet dla skóry bardzo wrażliwej. Poprawia kondycję skóry, zapewnia jej równowagę fizjologiczną, łagodzi podrażnienia i nawilża skórę.

Dzięki unikalnemu składowi preparat przynosi ulgę w wypadku: zaczerwienień, podrażnień typu pieluszkowe zapalenie skóry, podrażnienia słoneczne, zapalenia skóry po goleniu itp.

Sposób użycia: (Uwaga! inaczej, niż w przypadku innych wód termalnych). Rozpylić na skórę, pozostawić do wyschnięcia, nie wycierać.

Skład: 
SO4 - 2862 mg/l, CI - 3500 mg/l, HCO3 - 390 mg/l, K - 45,5 mg, Mg - 125 mg/l, Zn - 160 mikrogramów/l, Fe - 15 mikrogramów/l, Li - 2 mg/l, Al - 12 mikrog/l, Cu - 75 mikrog/l, Mn - 154 mikrog/l, Si - 42 mg/l, Ca - 600 mg/l, Na - 2360 mg/l (23.04.2009) 


Będę z Wami szczera - jest to moja pierwsza woda termalna, więc nie mam porównania z innymi. Jestem jednak z niej bardzo zadowolona więc myślę, że zostanie ze mną na baaaardzo długo. 

Pierwszy raz kupiłam ją zimą, gdy moja cera była odwodniona, z licznymi plamami zapalnymi AZS. Teraz z kolei używam jej latem, gdy odzywa się druga natura mojej skóry - zaskórniki, skłonność do błyszczenia i wyprysków. Przetestowałam ją więc pod różnym kątem.

++++++++++++++++++++
  • bardzo ładnie uspokaja podrażnioną cerę, np po myciu z użyciem wody. Skóra nabiera ładnego, równego kolorytu.
  • gdy nie używamy do mycia mocnych detergentów, z powodzeniem zastępuje tonik.
  • leczy AZS - byłam w szoku, gdy po ok. 5 psiknięciach tą wodą bordowe plamy na twarzy przestały być zaognione, rozjaśniły się i wyraźnie leczyły. Woda zmniejszyła także świąd.
  • przyspiesza leczenie wyprysków, ściąga pory, reguluje wydzielanie łoju
  • świetnie utrwala makijaż mineralny, stapia podkład mineralny ze skórą, jeśli zdarzy się przesadzić z jego ilością.
  • odświeża skórę, bardzo przyjemne właśnie teraz, latem
  • ma bardzo dobry atomizer, rozpyla delikatną, przyjemną mgiełkę
  • sama natura! bez konserwantów, ani niczego takiego.
  • z tego co wiem jedyna woda termalna której nie trzeba wycierać - z pewnością wygodniejsze
---------------------------------------
  • niestety jest dosyć droga, ok 20 zł / 150 ml i szybko się kończy :(
  • trudno dostępna. wiem, że jest w super-pharm - w pozostałych aptekach nie moge jej dostać.

Czy warto ją kupić? Tak, zwłaszcza jeśli masz wrażliwą skórę. 
Nie uważam, aby była to rzecz niezbędna, ale zdecydowanie warto ją mieć.

14 komentarze:

  1. Używałam jej parę razy u mojej siostry i bardzo mi się spodobała :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę musiała się skusić, jeżeli ją dorwę.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie uzywam wody termalnej na codzien. nie widze potrzeby. ale na wakacjach jak najbardziej i lubie wode vichy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze sięgam po wodę termalną Vichy. Bardzo często pojawia się w zestawach, które kupuję. Nie próbowała żadnej innej, ale z tej jestem bardzo zadowolona (:

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wielką chrapkę na nią:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wykluczone że się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam wodę termalną z Vichy i bardzo ją lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja używalam wody z la roche posay ale nie widziałam efektów. może ta Twoja lepiejby zadziałała ale 20zł za taką pojemnosc to dość dużo.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam wodę termalną z Iwostin, przez pomyłkę w sumie, bo chciałam Uriage. Szkoda, że one są tak drigie :P
    Mina mojego faceta była niesamowita jak zobaczył że zapłaciłam za 'wodę' 41zł :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nigdy nie używałam wody termalnej ;) Może kiedyś kupię sobie pierwszą ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy wody termalnej nie używałam, ale już od dłuższego czasu się czaję, teraz muszę tylko wybrać- Uriage, Avene czy La Roche-Posay :o haha:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam jeszcze okazji używać wody termalnej, ale brzmi ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja swoją wodę różaną przelałam do butelki z atomizerom i spryskuje buzię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze (f)