Wiele z Was na pewno już o wodzie termalnej Uriage słyszało/czytało. Dosyć głośno o niej w środowisku kosmetyczno-internetowym. Zawsze myślałam, że to kolejny zbędny gadżet, a działanie to ściema. Co się więc stało, że ją kupiłam? Zimą moja skóra była w tak fatalnym stanie, że chwytałam się wszystkiego... dojrzałam ją w promocji u sprzedawcy na allegro, przy zakupie czegoś innego. Korzystam z niej już ponad pół roku, zużyłam kilka flaszek, więc pora na recenzję.
Opis:
Woda termalna pochodząca z alpejskich źródeł, bogata w oligoelementy i sole mineralne (11 000mg/l), izotoniczna, o naturalnym pH. Przebadana klinicznie, nie zawiera konserwantów i substancji zapachowych. Polecana do codziennej pielęgnacji (od 6 miesiąca życia), dla każdego rodzaju skóry, nawet dla skóry bardzo wrażliwej. Poprawia kondycję skóry, zapewnia jej równowagę fizjologiczną, łagodzi podrażnienia i nawilża skórę.
Dzięki unikalnemu składowi preparat przynosi ulgę w wypadku: zaczerwienień, podrażnień typu pieluszkowe zapalenie skóry, podrażnienia słoneczne, zapalenia skóry po goleniu itp.
Sposób użycia: (Uwaga! inaczej, niż w przypadku innych wód termalnych). Rozpylić na skórę, pozostawić do wyschnięcia, nie wycierać.
Skład:
SO4 - 2862 mg/l, CI - 3500 mg/l, HCO3 - 390 mg/l, K - 45,5 mg, Mg - 125 mg/l, Zn - 160 mikrogramów/l, Fe - 15 mikrogramów/l, Li - 2 mg/l, Al - 12 mikrog/l, Cu - 75 mikrog/l, Mn - 154 mikrog/l, Si - 42 mg/l, Ca - 600 mg/l, Na - 2360 mg/l (23.04.2009)
Będę z Wami szczera - jest to moja pierwsza woda termalna, więc nie mam porównania z innymi. Jestem jednak z niej bardzo zadowolona więc myślę, że zostanie ze mną na baaaardzo długo.
Pierwszy raz kupiłam ją zimą, gdy moja cera była odwodniona, z licznymi plamami zapalnymi AZS. Teraz z kolei używam jej latem, gdy odzywa się druga natura mojej skóry - zaskórniki, skłonność do błyszczenia i wyprysków. Przetestowałam ją więc pod różnym kątem.
++++++++++++++++++++
- bardzo ładnie uspokaja podrażnioną cerę, np po myciu z użyciem wody. Skóra nabiera ładnego, równego kolorytu.
- gdy nie używamy do mycia mocnych detergentów, z powodzeniem zastępuje tonik.
- leczy AZS - byłam w szoku, gdy po ok. 5 psiknięciach tą wodą bordowe plamy na twarzy przestały być zaognione, rozjaśniły się i wyraźnie leczyły. Woda zmniejszyła także świąd.
- przyspiesza leczenie wyprysków, ściąga pory, reguluje wydzielanie łoju
- świetnie utrwala makijaż mineralny, stapia podkład mineralny ze skórą, jeśli zdarzy się przesadzić z jego ilością.
- odświeża skórę, bardzo przyjemne właśnie teraz, latem
- ma bardzo dobry atomizer, rozpyla delikatną, przyjemną mgiełkę
- sama natura! bez konserwantów, ani niczego takiego.
- z tego co wiem jedyna woda termalna której nie trzeba wycierać - z pewnością wygodniejsze
---------------------------------------
- niestety jest dosyć droga, ok 20 zł / 150 ml i szybko się kończy :(
- trudno dostępna. wiem, że jest w super-pharm - w pozostałych aptekach nie moge jej dostać.
Czy warto ją kupić? Tak, zwłaszcza jeśli masz wrażliwą skórę.
Nie uważam, aby była to rzecz niezbędna, ale zdecydowanie warto ją mieć.
Używałam jej parę razy u mojej siostry i bardzo mi się spodobała :-)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się skusić, jeżeli ją dorwę.
OdpowiedzUsuńja nie uzywam wody termalnej na codzien. nie widze potrzeby. ale na wakacjach jak najbardziej i lubie wode vichy ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze sięgam po wodę termalną Vichy. Bardzo często pojawia się w zestawach, które kupuję. Nie próbowała żadnej innej, ale z tej jestem bardzo zadowolona (:
OdpowiedzUsuńMam wielką chrapkę na nią:)
OdpowiedzUsuńNie wykluczone że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa mam wodę termalną z Vichy i bardzo ją lubię:)
OdpowiedzUsuńJa używalam wody z la roche posay ale nie widziałam efektów. może ta Twoja lepiejby zadziałała ale 20zł za taką pojemnosc to dość dużo.
OdpowiedzUsuńja mam wodę termalną z Iwostin, przez pomyłkę w sumie, bo chciałam Uriage. Szkoda, że one są tak drigie :P
OdpowiedzUsuńMina mojego faceta była niesamowita jak zobaczył że zapłaciłam za 'wodę' 41zł :D
haha, u mnie było to samo ;)
UsuńJeszcze nigdy nie używałam wody termalnej ;) Może kiedyś kupię sobie pierwszą ;D
OdpowiedzUsuńNigdy wody termalnej nie używałam, ale już od dłuższego czasu się czaję, teraz muszę tylko wybrać- Uriage, Avene czy La Roche-Posay :o haha:D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać wody termalnej, ale brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńJa swoją wodę różaną przelałam do butelki z atomizerom i spryskuje buzię :)
OdpowiedzUsuń