środa, 3 lipca 2013

Cześć dziwczyny! 

Dziś recenzja 2 często porównywanych ze sobą płynów micelarnych do demakijażu. Ponieważ Bioderma jest firmą drogą, najpierw zdecydowałam się na zakup Bourjois - bo podobno tańszy zamiennik Biodermy. Dziś mam oba płyny - co o nich myślę?


BOURJOIS
Aqua- woda
Glycerin - gliceryna (substancja nawilżająca i humekant)
Peg-7 Glyceryl Cocoate - substancja powierzchniowo czynna (szkodliwa jeśli jej nie zmyjemy, wiecej TU)
Poloxamer 184 - łagodna substancja myjąca i emulgator
Coco-Glucoside - substancja powierzchniowo czynna i emulgator (podejrzewam go o wywoływanie u mnie alegrii)
Phenoxyethanol - substancja konserwująca z grupy alkoholi
Tetrasodium Edta - sekwestrant (zwiększa trwałość i stabilność kosmetyku)
Sodium Methylparaben - konserwant, wg UE bezpieczny
Citric Acid - kwas cytrynowy AHA, poprawia stabilność, reguluje pH
Propylene Glycol - substancja nawilżająca, humekant (zapobiega tworzeniu się "baboli" przy otwarciu), wspomaga konserwacje
BHT - przeciwutleniacz
Nymphaea Alba Root Extract - ekstrakt z korzenia lilii wodnej (działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie)

BIODERMA
water (aqua) - woda 
PEG-6 caprilic/capric glycerides - substancja myjąca powierzchniowo czynna
cucumis sativus (cucumber) fruit extract - Wyciąg z ogórka: ma właściwości nawilżające, zmiękczające, a także ściągające rozszerzone pory skóry. Działa równiez antybakteryjnie i przeciwzapalnie, stąd jest składnikiem aktywnym w preparatach przeznaczonych do cery trądzikowej lub skóry wrażliwej.
mannitol - szczerze mówiąc nie wiem co to. znalazłam tylko informacje że to alkohol cukrowy, lek... ale nic o zastosowaniu kosmetycznym
xylitol - chyba alkohol cukru buraczanego? hmm
rhamnose -  organiczna substancja cukrowa pochodzenia roślinnego, stymuluje aktywność skóry właściwej. 
fructooligosacharides - cukry złożone, prebiotyk
propylene glycol - substancja nawilżająca, humekant (zapobiega tworzeniu się "baboli" przy otwarciu), wspomaga konserwacje
disodium EDTA - Sekwestran, stabilizuje, zmikcza wodę, wspomaga konserwacje (stosowany również w jedzeniu) 
cetrimonium bromide - substancja powierzchniowo czynna, emulgator, konserwant


Bourjois
Bioderma
Demakijaż
Bardzo dobrze zmywa makijaż, również wodoodporny.

5/5
Bardzo dobrze zmywa makijaż, ale nieco gorzej radzi sobie z kosmetykami wodoodpornymi.
4+/5
Działanie na skórę
Podrażniał mi oczy i skórę (szczypały, piekły, były zaognione), wywoływał nawrót AZS na powiekach, twarz się po nim klei, prawdopodobnie zapycha.
0/5
Nie podrażnia, pozostawia skórę gładką, miękką, czyściutką. Unikając zimą wody przemywałam nim twarz z zaawansowanym AZS i nic złego się nie działo.
5/5
Opakowanie
Tragedii nie ma, śmieszna kulka ułatwia otwieranie. Niestety łatwo można wylewać go za dużo na wacik i przez to jest mniej wydajny.

 2+/5
Opakowanie 500 ml można kupić z mega wygodną pompką, dzięki czemu trzymam go w szafie i nie musze wyciągać żeby użyć. Mniejsze opakowania pompki nie mają, ale też jest ok.
5/5
Cena i dostępność
Drogerie Rossman itp.
13 zł/250 ml

4/5
Można kupować w aptekach.
40 zł/250 ml i 60 zł/500 ml – w Internecie znacznie taniej.
2/5
Podsumowanie
11,5 pkt / 20
16,5 pkt / 20


Zrobiłam też mały eksperyment :)


Od lewej: tusz do rzęs, 3 różne kredki, szminka, 2 cienie w kremie Maybelline, cień prasowany Revlon i największe wyzwanie, czyli eyeliner wodoodporny w żelu Essence.



Jak widać oba micele radzą sobie bardzo dobrze.

Jeśli nie jesteście alergikami, nie macie wrażliwej skóry ani oczu - może Bourjois będzie Wam służył. Moja mama używa go bez problemów. Nie do końca jest sens przepłacać, choć skład Bourjois nie wydaje mi się najlepszy i lepiej byłoby pewnych substancji sobie do oczu nie pchać.

Prawdopodobnie jeszcze kiedyś kupię Biodermę, ale na jakiejś mega okazji w Internecie. Jest naprawdę skuteczna i jednocześnie delikatna. 

Niedługo pewnie skombinuje własny zmywacz dwufazowy :)

a Wy czym zmywacie makijaż? :-)

38 komentarze:

  1. Ja właśnie zaczęłam używać Bourjois i jestem z niego zadowolona.
    Całe szczęście mnie nie podrażnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze że napisałaś ten post bo właśnie rozmyślałam nad tym pierwszym. Ale że mam wrażliwą skórę wolę Biodermę.:) Oszczędność w moim przypadku kończy się u dermatologa i na drogich maściach w aptece więc nie będę sobie żałować. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam to samo. ciesze sie, że mogłam pomóc ;)

      Usuń
    2. muszę go wypróbować skoro tak chwalicie. na twarzy nie będę oszczędzać bo już wiem czym to się kończy ;/

      Usuń
  3. Płynem micelarnym do zmywania makijażu oczu, podobno też do zmywania makijażu wodoodpornego (nie wiem, nie używam takich kosmetyków) i Effaclarem. Ten drugi fajnie koi moją skórę. Jak jestem u rodziców to używam micela od Eveline - dobry jest lub mleczka, którego nazwy zapomniałam :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli dla mnie Bioderma jest zbędna, dzięki za porównanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. BIODERMA <3
    tzn. pazurki po nim nie są takie gładki w dotyku,tylko lekko hmm.. chropowate :D tak to chyba dobre słowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja od dłuższego już czasu stosuję biedronkowy żel micelarny. Sprawdza się doskonale. A po tym, co napisałaś, chyba obawiałabym się użyć płynu bourjois...

    OdpowiedzUsuń
  7. mleczkiem do demakijażu
    dodajemy do obserwowanych ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zauważyłam, że kosmetyki zawierające w składzie przedrostek "coco" mi nie służą ;p. Nie lubię też zapachu kokosu, może to nieprzypadkowe hmmm... Ja jeżeli chodzi o demakijaż, to krzywdy nie robi mi tonik BIOCURA z Aldi. Ma trochę alkoholu ale na szarym końcu (chyba przedostatni), ale bez żadnych coco dżambo, w dodatku ma wyciąg z rumianka, aloesu i inne. Jutro muszę po niego jechać, bo się skończył praktycznie, a nie będę myła twarzy burżujem, bo do dziś mimo że odstawiłam kosmetyk kilka dni temu mam krostki i bolące gule w okolicach brody i nosa. Masakra. W ciągu 3 miesięcy pozbyłam się jakichkolwiek niedoskonałości, a tu bach... sudocrem nie pomaga nawet. Dziś spróbuję z olejkiem z drzewa herbacianego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też zauważyłam że coco mi nie służą :) ale olej kokosowy moja skora kocha.
      na marginesie, toniki nie służą do zmywania makijażu, tylko do przywracania pH skorze po kontakcie z wodą :)

      Usuń
    2. Zmywam makijaż mleczkiem, a na końcu używam toniku. Gdzieś w środku procesu w kąpieli pojawia się jeszcze woda. Ten tonik zmywa mi dodatkowo resztki makijażu jeżeli jakimś cudem zostaną po tych zabiegach :)

      Usuń
    3. Np. gdy mam podkład, on dodatkowo usuwa resztki które zostały gdzieś tam gdzie kończy się czoło a zaczynają włosy i nie potłuszczę sobie ich przy tym :). A tak jeszcze wracając do burżuja, to jutro chyba zrobię zdjęcie co mam na twarzy przez niego. I tak już podleczyłam, ale to jakiś koszmar. Już zapomniałam co to są pryszcze na twarzy. Czuję jakby pośrodku czoła miał mi wyrosnąć róg i stanę się jednorożcem albo kucykiem pony. Tragedia! ;(

      Usuń
    4. hah, fajnie to ujęłaś. bourjois ma duuuużo gliceryny, nawet pachnie gliceryną. wiele osób ona zapycha. mi po nim masakrycznie kleiła się twarz, byla obciążona. co się działo z moimi powiekami to już nie wspomnę...

      Usuń
    5. mnie nie szczypał w oczy, ale gdy sobie przypomnę to na drugi dzień miałam jakieś dziwnie zapuchnięte i dopiero teraz skojarzyłam. używałam tego czegoś przez 3 dni a leczenia na 3 tygodnie ;/. dzisiaj walczy drzewo herbaciane :)

      Usuń
    6. ja tydzien temu zrobilam sobie tonik do cery mieszanej bo ostatnio duzo mi tego wyskakuje (odstawilam hormony). napar z szałwii, alantoina, mocznik, 2 kropelki kwasu l-mlekowego zeby zmienic ph, oraz 5 kropel olejku z drzewa herbacianego. ładnie działa.

      Usuń
    7. ooo z tego wszystkiego mam pod ręką tylko olejek, który kupiłam bo mi poleciłaś (dodawałam trochę do kąpieli i poznikały mi niespodzianki po YR na dekolcie). dokupię sobie te składniki, bo mam już dość tej wrednej chemii. robiłam sobie narazie tonik ryżowy bo przeczytałam na jakiś blogu, a ryż akurat miałam, ale to nie dla mnie... za bardzo mi skórę ściąga po nim

      Usuń
    8. to kup szałwię, rumianek, zieloną herbatę lub cokolwiek chcesz. wszystko mozna kupic w spozywczym. zaparz, a gdy ostygnie dodaj soku z cytryny i olejek z drzewa herbacianego - tez bedzie swietnie dzialac ;)

      Usuń
    9. O mamuniu! Poczytałam sobie "Was" (tzn. Wasze komentarze) i wychodzi na to, że szampon, który narobił mi tyle problemów (Ziaja med przeciwko wypadaniu włosów), również ma w składzie Cocamidopropyl Betaine. Być może mam podobny problem jak Wy. Tylko, aby to sprawdzić,musiałbym sięgnąć po inny kosmetyk z tym składnikiem, a jakoś tak się składa, że mam teraz obawy. Przyjrzałam się dokładnie moim łazienkowym buteleczkom z kosmetykami i na niczym innym nie widnieje ten napis...

      Usuń
    10. Mi szkody nie robi Gliss Kur, który recenzowałam u siebie. Nie ma tego świństwa. Spróbuj, może u Ciebie też się sprawdzi :). Najlepszy chyba jest przepis kassiory z szarym mydłem i octem, ale jeśli nie masz teraz czasu na takie rzeczy to polecam wypróbować mój pewniak, jest w każdym Rossmannie :)
      Ja teraz nie kupię już szamponu z coco. Wystarczy znać jeden zły składnik i ile mniej pieniędzy wydamy na szampony, które później kurzą się w kącie i ile rozczarowań sobie zaoszczędzimy... A tak pewnie dalej bym kupowała dziecięce szampony w przekonaniu że są super hiper dobre dla moich włosów ;/

      Usuń
    11. wydaje mi się że najgorszą bombą jest babydream jeśli chodzi o ten składnik. mnie głowa zaczęła swędzieć od razu po nim, a na "efekty" timotei czekałam tak z 2-3 tyg... więc jeśli chcesz sprawdzać to na tym, chociaż... ja już nie będę eksperymentować ;/

      Usuń
  9. sprawdziłam i mój tonik też ma glicerynę na drugim miejscu, a po nim nic mi się nie dzieje. to musi być coco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja poki co wszystkiemu co ma coco bacznie sie przyglądam. teraz siedze z olejem na glowie i zastanawiam sie czym to zmyc, bo SLSami podobno bez sensu.
      ale sie burza u mnie rozpętała :/ dobrze że mam naładowaną baterie w laptopie :D

      Usuń
  10. Świetne starcie :D, w zasadzie nie mogę wyjść z podziwu, że jest aż taka różnica w cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam Biodermy, ale Bourjois jest jak na razie moim ulubieńcem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam jeszcze na zestawienie szamponów (:

    OdpowiedzUsuń
  13. ja lubię Bioderme, Burżuja jeszcze nie miałam (ale boję się ze względu na oczy) obecnie mam tego wycofanego micela z Biedronki i o dziwo się sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tych płynów nie miałam :) Ja aktualnie zmywam makijaż mleczkiem z Eubiony. Jest to naturalne mleczko do demakijażu. Nie uczula i nie podrażnia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam płyn Bourjois i byłam tak średnio zadowolona, pamiętam, że się kleiła twarz po nim tragicznie ;o

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam Biodermy, ale za to bardzo lubię Bourjoiska:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja zmywam twarz olejami, w trakcie ocm. Nigdy nie stosuję ani silnego makijażu, ani wodoodpornych kosmetyków, więc oleje w zupełności mi wystarczają :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mi bourjois bardzo odpowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja jednak do demakijażu wolę mleczko,od dłuższego czasu mam ogórkowe z ziaji

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne zestawienie! Bardzo mi się podoba :)
    Nie jestem fanką Biodermy Sensibio, ale wiem że wiele osób ją lubi a co do Bourjois to wspominam go całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam ten Micel z Bourjois i był w porządku, ale niestety opakowanie jest nieszczelne, i gdy nie jest w pozycji stojącej, wylewa się. Teraz używam płynu z La Roche-Posay i dość go lubię, ma bardzo miły zapach, ale nie do końca jestem zadowolona z tego jak zmywa makijaż. Jak się skończy planuję zakupić Biodermę.

    OdpowiedzUsuń
  22. mi oba przypadły do gustu:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze (f)