środa, 10 lipca 2013

Dziś chciałabym Wam pokazać cienie firmy Sleek w wersji Storm i mój dzisiejszy look nimi zrobiony. Jakiś rok temu siostra zrobiła mi niespodzianke i przysłała ją z anglii. Niestety przyszła do mnie z wyłamanym zawiasem, wodocznie uszkodzli ją w transporcie. Mimo wszystko spisuje się dobrze. Można ją nabyć na allegro za ok 45 zł już z przesyłką.


Drogą wyjaśnień - cień w kształcie paska to cień Inglot AMC Shine 109 i znajduje się tam ponieważ idealnie pasuje mi w dziure po aplikatorze, ktorego zresztą nie używam. Zwyczajnie zapomniałam go wyciągnąć do zdjęcia :)

Wybaczcie, że paletka brudna, ale zamuliłam ją wyczyścić. Mamy dołączone lusterko, w którym ślicznie odbijają się kwiatki :]

W paletce jest 9 cieni perłowych i 3 matowe (trzeci u góry od lewej i dwa ostatnie na dole).


Jak widać cienie perłowe są bardzo dobrze napigmentowane, nie używałam żadnej bazy. 

Cienie matowe niestety już nie są takie fajne... tego pośrodku praktycznie nie widać, bo jest w kolorze cielistym. Dosyć dobre nadaje się jako podkład pod inne cienie, kryje drobne żyłki na powiece. Moja twarz jest o wiele bardziej blada i różowa niż dłoń, dlatego na powiekach daje znacznie bardziej wyraźny kolor.

Matowy brąz jest słabo napigmentowany, ale i tak świetnie nadaje się do konturowania oka w zagłębieniu powieki oraz do podkreślania brwi!

Cień najjaśniejszy doskonale wręcz sprawdza się jako rozświetlacz wewnętrznego kącika oka i pod łuk brwiowy.

Cienie u góry nr 1,4 i 5 dają wspaniały efekt w makijażu dziennym i pięknie podkreślają kolor niebieskich oczu

Cienie niżej świetnie sprawdzają się w makijażu wieczorowym.

Wszystkie cienie są bardzo trwałe - ja korzystam z nich bez bazy, jedynie nakładam na powieki wcześniej podkład mineralny.

No i na koniec make up:


Niestety zdjęcia wyglądają jakby były robione w kostnicy i nie oddają za bardzo kolorów. Muszę znaleść jakieś lepsze światło i przede wszystkim nauczyć się robić zdjęcia - robienie ich samej sobie telefonem dotykowym to mega wyczyn! Następnym razem zatrudnie do tego mame.

Na mojej brodzie istne eldorado i podkład nie daje rady. Hormony się kłaniają...

Podsumowując: POLECAM TE CIENIE!!!

25 komentarze:

  1. To moja jedna z najbardziej ulubionych palet Sleeka obok Sunset i OSS :)

    Wcale nie wyglądasz jakbyś była w kostnicy :P

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne są te cienie
    już jakiś czas zastanawiam się nad zakupem któreś z paletek sleek

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie marzy się Au Naturel... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne cienie i ładnie się prezentują na oku:)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  5. marzę właśnie o tej paletce i na pewno z czasem sobie kupię, rzadko się maluję ale chce ją mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie za dużo perłowych kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Paleta wygląda całkiem ciekawie, choć ja raczej preferuję cienie matowe :)
    Masz śliczne oczka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) ja w zasadzie chyba też wolę matowe... albo przynajmniej bardziej satynowe. musze w jakieś zainwestować :)

      Usuń
  8. Ooo moja pierwsza Sleekowa paletka :) Obecnie jest już na wykończeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Amazing palette! So great:)

    bloglovin.com/blog/3880191

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubie paletki sleeka,sama mam dwie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna ta paletka makijaż, też Ci super wyszedł, jestem też ciekawa tych trzech cieni na dole ciemnej zielenie i dwóch odcieni niebieskiego po bokach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne kolory :) Makijaż wyszedł Tobie bardzo ładnie. Tak, jak lubię - delikatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam tą samą paletkę:) mimo,że używam ją bardzo często to zużycia nie widać:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Smutne jest to, że tak szybko trzeba czasem się rozstać z naszymi ukochanymi zwięrzątkami, ale ważne że się pamięta :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szał na paletki Sleek'a wciąż trwa, a ja nie mam ani jednej. Jak to możliwe? :)
    Pozdrawiam Cię Kobieto o pięknych oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam już o tych paletkach i zastanawiałam się czy to nie taki szał jak z rosyjskimi kosmetykami, które moim zdaniem są ciut przereklamowane. Ale... po zdjęciach widzę, że warto kupić. Uwielbiam takie połyskujące, dobrze napigmentowane cienie!

    OdpowiedzUsuń
  17. eh paletka marzenie

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam paletki sleek, mam jedna póki co AU Naturel, ale znajoma czesto maluje mnie własnie tej firmi cieniami :) świetnie się trzymaja

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze (f)