Która z Was ZAWSZE pomaluje paznokcie idealnie, bez usmarowania skórek - ręka w górę! :D
Śmiem twierdzić, że mało jest takich dziewczyn (nie liczę tutaj lakieromaniaczek, które jak z moich obserwacji wynika mają prawdziwego fioła na tym punkcie). Norma to lewa ręka pomalowana ładnie, a prawa znacznie gorzej. Mi w zasadzie malowanie paznokci wychodzi dobrze, ale to zależy od konsystencji lakieru i pędzelka (nie licząc dnia po spożyciu alkoholu - malowanie paznokci lepiej sobie wtedy odpuścić ;)
Pomalowane skórki wyglądają nieestetycznie, a wycieranie ich to niekiedy prawdziwa mordęga. Najgorzej, gdy zniszczymy przy tym lakier na paznokciu i cały proces można zacząć od początku. Można sobie radzić przy pomocy patyczka kosmetycznego umoczonego w zmywaczu. Jednak... im mniej kombinowania tym mniejsza szansa, że popsujemy sobie świeżo pomalowane paznokcie.
Aby ułatwić sobie życie kupiłam korektor lakieru Sensique:
Co ja o nim myślę?
- ma 3 wymienne końcówki, umieszczone w zatyczce na końcu opakowania. Ja oczywiście jej nie mam bo mam talent do gubienia wszelkich zatyczek. Raczej nadają się do zmywania jasnych lakierów, niż czerwonych plam, bo szybko się brudzą.
- całkiem przyzwoicie wygląda
- jest dostępny w drogeriach Natura za ok. 10 zł (ja zapłaciłam coś kolo 6 zł na promocji)
- BUBEL!! kompletnie nie zmywa lakieru!!! końcówka jest praktycznie sucha i do niczego się nie nadaje
.........ALE...... można wykorzystać mój patent:
Trzeba rozebrać go na części pierwsze (jak na drugim zdjęciu). Gdy już mamy wyciągnięty ze środka taki śmieszny tampon (w środku jest wata) - wlewamy do niego nieco zmywacza. Tak by był dosyć mocno nasiąknięty, ale nie na tyle by z niego kapało. Wciskamy go z powrotem głęboko do środka, kierujemy końcówką w dół... i czekamy aż końcówka nieco nasiąknie.
Po takim tuningu mogę o nim powiedzieć, że:
- świetna rzecz, dobrze zmywa lakier ze skórek, operuje się nim wygodnie... ułatwia życie :)
Raczej odradzam jego zakup, bo myślę, że można kupić jakiś lepszy korektor tego typu. No chyba, że chce Wam się pobawić w jego tuningowanie - wtedy ok ;)
Ja nie polecam malowania paznokci po wypiciu kawy ;)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam! ręce mi się strasznie trzęsą ;p
UsuńNie używałam nigdy takiego cudeńka - śmieszne ale nawijam kawałek waty na pilniczek, mocze w zmywaczu i jade... hi,hi
OdpowiedzUsuńmożna i tak... chociaż ja już wolę patyczki :D
UsuńRobię tak samo:)
UsuńPrzydałby mi się, więc może się na niego skuszę, ale oczywiście ulepszę go według Twojej rady :)
OdpowiedzUsuńheheh napisz teraz do producenta, że nowy sposób użycia wymyśliłaś :) Ja przeważnie na ciemno maluje pazurki i boję się, że taki korektor byłby u mnie na trzy razy.
OdpowiedzUsuńDobrze że chociaż po tuningu się dobrze spisuje :)
OdpowiedzUsuńPaznokcie maluję od święta,ale taki korektor by mi się przydał,gdyż zawsze jakaś niespodziewana "niedoskonałość" się przy malowaniu nadarzy.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nimi bo od razu są brudne i barwią skórę, wolę nawinąć watkę na patyczek do manicure :)
OdpowiedzUsuńNiezły patent^^
OdpowiedzUsuńja korzystam ze zwykłych patyczków:D
OdpowiedzUsuńja do poprawek wolę używać patyczka kosmetycznego nasączonego zmywaczem :)
OdpowiedzUsuńJa uzywam patyczka i zmywaczu, taniej wychodzi;) ale zazwyczaj nie maluje skorek;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie;)
Bardzo fajny sposób.!
OdpowiedzUsuńklaudussia-hehe.blogspot.com
Ja używam patyczka higienicznego namoczonego w zmywaczu :) Co prawda przydałoby się coś cieńszego, bo czasem może się zdarzyć, że przypadkiem zetrę trochę lakieru z paznokcia.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście trochę roboty przy nim ;/ raczej na niego się nie skusze aczkolwiek coś podobnego mniej skomplikowanego by się przydało..:))
OdpowiedzUsuńJa zawsze daję na patyczek do uszu trochę zmywaczu i działam :D jak dla mnie to jest niezawodne ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że zdarza mi się pomalować skórki :D ale takich gadżetów to ja nie używam. Kiedy lakier wyschnie wystarczy iść pod kran, umyć porządnie ręce mydełkiem i lakier ze skórek sam odpada :)
OdpowiedzUsuńW sumie racja, której z nas uda się dokładnie pomalować paznokcie mnie chyba tylko lewą rekę bo prawda to katastrofa , ale staram się :P dziękuje za odwiedziny, wpadaj częsciej ;*
OdpowiedzUsuńZawsze byłam ciekawa tego typu produktów :)
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, że się nie sprawdzają ;P
Nigdy nie miałam, choć ręki do góry nie podniosłam ;p
OdpowiedzUsuńZa każdym razem stosuję patyczki kosmetyczne lub drewniany patyczek do odsuwania skórek. Sprawdza się idealnie, stąd też nigdy nie zastanawiałam się nad kupnem produktu, powstałego specjalnie w tym celu ;)
jak bubel to trzymam się od niego z daleka :)
OdpowiedzUsuńhehe ;D bardzo fajna rzecz tylko szkoda, ze bubel ;p
OdpowiedzUsuńMiałam kilka tego typu korektorów z różnych firm i niestety każdy był do ...bani :P Najlepiej spisują się wyprofilowane patyczki i zmywacz, czyli metoda klasyczna.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, ale po alko zawsze lepiej mi się maluje :D A na trzeźwo większy problem mam z lewą dłonią niż prawo.. a jestem praworęczna.
Dużo też zależy od samego lakieru i pędzelka. Z czasem to naprawdę doceniłam konkretne marki :) no ale do ideału mi daleko.
Choruję na Liquid Palisade, ale jest problem z zakupem :/ bo nie lubię zakupów z USA a u siebie tego nie namierzyłam jeszcze.